środa, 22 lutego 2012

Prolog

- Coś ty najlepszego narobił!? - Jeszcze nie widziałem tak zdenerwowanego Louisa. Chłopak miotał się po pokoju jak poparzony w dodatku wymachiwał rękoma. Przez chwilę obawiałem się, że może mnie uderzyć.
- Co teraz pomyślą fanki? Ich rodzice? Ci co głosowali na nas w X factorze? Sądzisz, że pójdzie ci to płazem? Nie wiesz jak łatwo zostać wtrąconym do jednej szufladki? Wiesz jak ciężko pracowaliśmy, żeby dojść gdzie jesteśmy. Dlaczego chcesz to zaprzepaścić?
Obelgi leciały z jego ust jak z rękawa, jakby miał je przygotowane wcześniej. Jednak to nie było możliwe. Dowiedział się dopiero teraz, jak wszyscy. Chciałem się odezwać, jednak kiedy już otworzyłem usta i podniosłem wzrok Louis zniknął. Wyjrzałem z pokoju. Zostałem sam. Wstałem i podszedłem do okna. Usłyszawszy trzaśnięcie drzwiami spodziewałem się zaraz zobaczyć chłopaka na podjeździe. Nie myliłem się. Boo Bear wsiadł do samochodu i odpalił silnik pozdrawiając mnie środkowym palcem. Pokręciłem głową i zasłoniłem żaluzje w naszym pokoju.
- Harry?
To był Niall. Wszedł niepewnie do pokoju trzymając w jednej ręce Marsa a w drugiej butelkę wody.
- Wszystko w porządku? Louis wybiegł z domu oznajmiając, że jedzie do Eleanor. Po drodze wydarł się na mnie kiedy próbowałem mu przypomnieć o jutrzejszym nagraniu.
- Zostaw go. Wróci.
Niall wzruszył ramionami i usiadł na moim łóżku opierając się plecami o ścianę. Mlaskał jedząc batona w dodatku brudząc mi butami w miarę jeszcze czyste prześcieradło. Przewróciłem oczyma i poszedłem do łazienki nie chcąc wszczynać kolejnej awantury z powodu zabrudzonego łóżka. Teraz wszystko mogło wyprowadzić mnie z równowagi. Stanąłem przez lustrem i spojrzałem na swoje odbicie. Widać było, że nie sypiałem dobrze. Przemyłem twarz i pozbawiłem się koszulki rzucając ją gdzieś w kąt. Zmierzwiłem włosy i zaczesałem je na prawą stronę przy użyciu palców. Odetchnąłem i postanowiłem nie odstawiać scen. Jeden już dziś przesadził, a to i tak było o jednego za dużo. Wyszedłem z łazienki mając nadzieję spotkać Nialla, ale ten zniknął. Podrapałem się po piersi i ruszyłem na poszukiwanie chłopaków. Sądząc po odgłosach dochodzących do mnie z parteru grali w XBoxa. Zbiegłem ze schodów zauważając wolne kanapy i włączoną grę. Gdzie się wszyscy podziali i dlaczego zostawili włączony sprzęt? Szedłem dalej przed siebie aż doszedłem do kuchni. Tam stał Niall, Liam i Zayn. Na blacie zauważyłem gazetę i już wiedziałem co mnie czeka. Louis ją tam zostawił mając nadzieję, że chłopaki staną po jego stronie.
- Harry? Co to jest? - Zapytał spokojnie Liam pokazując mi pierwszą stronę brukowca.
Tytuł wydawał się krzyczeć:
"Harry spędził noc u Caroline Flack!"

3 komentarze: